Gucio i jego dwie siostry urodzili się na początku maja w wiejskim obejściu.Kiedy kociaki skończyły pierwszy tydzień ich matkę zabił samochód. Przez prawie dwie doby nic nie jadły i rozpaczliwie wołały mamę. Gdyby nie szczęśliwy przypadek pewnie umarłyby z głodu. Na kociaki trafiła wolontariuszka fundacji, która zabrała kociaki i "podrzuciła" innej karmiącej kotce. Następne tygodnie maluchy spędziły przytulone do brzucha nowej mamy, było bezpiecznie i ciepło, ale gdy tylko kotka choć na chwilę odchodziła z posłania kociaki zaczynały strasznie płakać - strach przed ponownym porzuceniem pozostawał. Gucio był najmniejszy z miotu, jednak nieduże rozmiary od początku nadrabiał odwagą i zaradnością - pierwszy nauczył się samodzielnie jeść, myć swoje futerko.
Obecnie jest już samodzielnym, wesołym kocurkiem i szuka kogoś kto go pokocha. Kociak ma ciekawski charakter, lubi patrzeć na świat z góry - siedząc na kolanach opiekuna. Fascynują go wszelkie nowe zabawki, interesuje każdy zakamarek w mieszkaniu. Osoba która adoptuje Gucia zyska uroczego i rezolutnego towarzysza.
Doskonale nadaje się do domu gdzie jest już kotek, z którym będzie mógł się zaprzyjaźnić.

Potrafi korzystać z kuwety. Posiada książeczkę zdrowia. Jest odpchlony i odrobaczony.

Kotek przebywa w Piotrkowie Trybunalskim. Jest podopiecznym Fundacji Miasto Kotów. Kontakt z tymczasową opiekunką: Gosia, tel. 604 659 032

Przed adopcją zostanie przeprowadzony wywiad polegający na wypełnieniu ankiety przed adopcyjnej. Przy adopcji zostanie podpisana umowa adopcyjna. Wymagane jest od przyszłego opiekuna posiadanie przestronnego, zamykanego, bezpiecznego transportera do przewozu kota; w przypadku mieszkań w blokach – zabezpieczeń/osiatkowania okien, balkonu oraz kastracji, gdy kot osiągnie odpowiedni wiek. Kot zostanie oddana do adopcji do domu niewychodzącego lub domu z ogrodem i wolierą lub, w którym będzie wychodziła na zewnątrz wyłącznie pod opieką właściciela, tj. na szelkach.