Biało-niebieski miziak musi wrócić na ulicę!Na śmierć?!

Biało-niebieski miziak musi wrócić na ulicę!Na śmierć?!

Kociak pokazał się na początku kwietnia na terenie starej , rozwalającej się posesji. Za parkanem ruchliwa ulica, z jednej strony szkoła z drugiej osiedle nie przychylne kotom. Budowa na przeciwko. Mocno nie ciekawa okolica. Ulica bardzo ruchliwa a będzie jeszcze większy ruch jak szkoła zacznie się.
Przyszedł jako podrostek. Piękny, o smukłej sylwetce. Z dumnie podniesionym ogonem. Niby zwykły plamiasty „krówek” Takich jakich wiele na naszych podwórkach. Jednak jego plamki na białym futerku są ...niebieskie !!! A futro na nich jest gęste, krótkie w prześlicznym kolorze. Mieni się od popielatego do srebrnego w zależności jak światło pada. Musiała mamunia na niebieskiego rosyjskiego się zapatrzeć. Bo dzieciak futro ma nieziemsko śliczne.Jego lewe oczko jest lekko zmętniałe.Pewnie po przebytym kocim katarze. Dodaje mu to jednak szelmowskiego uroku.

Nie wierzyłam, że jest bezdomny. Za ładny.Za biały. Przychodził także nie regularnie. Ale już jakiś czas dulczy pod płotem czekając na mnie i rzuca się na jedzenie.Nie mogąc się mnie doczekać wybiega na asfalt i pędzi w moim kierunku środkiem jezdni. Nie raz spędzałam go w ostatniej chwili, tuż przed autem.
I nie jest już taki śnieżny. Jest brudny, często podrapany i mokry. Okoliczni ludzie opowiadają, że przebiega przed autami , biega pod parkującymi samochodami, zaczepia ludzi, kreci się pod sklepami prosząc o jedzenie i głaskanie. Kto chce to go na ręce bierze. Śpi często na stercie zielska zmiecionego z ulicy czy trawnika.Boję się,ze trafi na złego człowieka, zginie potrącony przez samochód albo zagryzie go pies.On nie wie czy wyciągnięta ręka nie skrzywdzi go. Ma tyle ufności w sobie.

Przyszedł czas na kastrację i trafił do Koterii. A tam wyszła z niego cała miziata i ludziolubna natura.
Opędzić się od niego nie można. Super miziak co to musi wrócić na ulice. Czasu mamy mało. Do połowy przyszłego tygodnia. Inaczej wróci na swoją waląca się posesję. Na swoją ulicę. Na pewną śmierć!

Mały ma ok. roku.Fota nie oddaje jego urody. Całe życie przed nim. Kto otworzy serce dla kociaka-miziaka dla którego dotyk człowieka jest ważniejszy niż wolność?

Nie kryję, że sprawa jest mega pilna! Pilnie szukamy dla niego domu. Dom nie wychodzący lub wychodzący w bezpiecznej okolicy.Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Kontakt w sprawie adopcji: Aśka tel 697541709 mail m.aska@wp.pl


Dane kotaktowe:
697541709 m.aska@wp.pl