Huzar i Kadet. Odpowiednio: rudy i biało-rudy.
Wykastrowane, zaszczepione, odrobaczone, nawet nie roczne.
Mogą zamieszkać razem lub osobno.
Są piękne, o tak.... zachwycają urodą...
Ale Huzar i Kadet ze schroniskowej bandy Rudego to koty dla ambitnych.
Będą potrzebowały naprawdę sporo czasu w nowym domu.
Nie możemy dać gwarancji, czy napewno kiedyś będą nakolankowe.
Są dzikie. Sparaliżowane strachem.
Człowiek to ich wróg...
Fuczą, próbują pacać łapą, boją się ludzi, nie wychodzą z pawlacza.
To nie koty dla początkującego. To koty dla kociarza.
Dla kogoś, kogo nie zrazi ich zawziętość unikania ludzi i odsuwania się od nich.
Dla kogoś, kogo nie zrazi ich skuteczność odstraszania fukaniem i sykaniem.
Zanim napiszesz pod wskazany adres,
Zastanów się, czy aby napewno jesteś gotowy na ich adopcję.
Czy taki kot jest spełnieniem Twoich marzeń,
Czy nie będziesz czuł się rozczarowany po kolejnej nieudanej próbie pogłaskania.
Bo uroda to nie wszystko...
Rudzielce wymagają oswojenia, cierpliwości, wyrozumiałości.
Na dzień dzisiejszy: pogłaskanie ich jest nierealne
Na siłę i owszem, da się, ale można dostać przy tym po rękach.
Są młode, jeszcze nadają się do oswojenia, potem będzie za późno.
Ale ich adopcja wiąże się z ryzykiem, że na zawsze pozostaną nieufne.
Wtedy człowiek będzie miał w domu jedego czy dwa piękne, ale niedotykalskie koty.
Równie dobrze, mogą stać się towarzyskie, kochane, choć trochę charakterne.
Jednak, nie ma takiej gwarancji.
Jeśli jesteś gotowy spróbować, zaryzykować, dać szansę, napisz.
One też potrzebują domu.
Obecnie przebywają na kociarni w Katowickim schronisku.
Szukają domu stałego (lub tymczasowego), który podejmie próbę oswojenia dzikusów.
Na nowy dom czeka również rodzeństwo Huzara i Kadeta:
nieco bardziej ucywilizowany pingwienk Filemon, buro-biała Saperka i Hajduś.