Torina. Obraz kota idealnego. Ona samym spojrzeniem wywołuje duży uśmiech na twarzy, dzięki czemu świat wokół niej staje się lepszy, piękniejszy, bo pozbawiony smutku z którym musimy się czasami zmagać. Asymetryczny kształt pyszczka tylko dodaje jej uroku, roztacza magię obok której nie można przejść obojętnie. Torina fascynuje, wciąga... jest jak polny kwiat, który rośnie sobie samotnie na skraju olbrzymiej łąki za tzw. niewidzialną barierą, która skutecznie odgradza go od reszty kwiatów, czyniąc przy okazji niepotrzebnym i niechcianym kawałkiem gałązki. Ten kwiat nie mógł zdecydować gdzie ma być zasiany... ale gdyby miał wybór, to z pewnością zamieniłby ogromną łąkę na mały, kolorowy sad w samym centrum ogródka. By móc rozkwitnąć w poczuciu bezpieczeństwa, a nie samotności. Torina przełamała tę barierę... kiedy wyzdrowiała stała się kotem towarzyskim, wręcz spragnionym uwagi i czułości. Jakby chciała nadrobić stracony czas. Uwielbia być głaskana. Strzela wtedy baranki, mrucząc z rozkoszy. Potrafi też gruchać jak mały gołąbek, drapana pod białą bródką. Kiedy biegnie za człowiekiem, jej ogonek podnosi się do góry jak lina od masztu, a kot zawsze cumuje w kuchni. To zabawna, aczkolwiek spokojna tricolorka, na jej rudym futrze mienią się liczne plamy i kolory. Na pyszczku też króluje jedna plamka, na łapach zresztą też, no i te oliwkowo/zielone oczy. To robi wrażenie. Torina nie przepada za innymi kotami, najlepiej czułaby się jako jedynaczka w bezpiecznym domku wychodzącym, lub w mieszkaniu z odpowiednio zabezpieczonym balkonem.

Torina liczy ok. czterech lat. Jest wysterylizowana, zaszczepiona, zaczipowana i regularnie odrobaczana. Ma ujemne testy FeLV/FIV.

Kontakt w sprawie adopcji:

e-mail: cameo@va.pl
telefon: 661-326-962
gg: 12238144